wtorek, 20 stycznia 2015

Rozdział 19

Do sali Rose, wbiegł lekarz i kilka pielęgniarek . Jedna wyszła :
-Może to trochę potrwać , więc zapraszam do kawiarenki na parterze .
Wstaliśmy i pokierowaliśmy się do kawiarni .



                                                                     ***Rose***
Otworzyłam oczy . Nikogo nie było obok mnie . Zdjęłam z siebie jakieś ustrojstwa i przebrałam się w moje ciuchy , w których mnie tu przywieźli . Wyszłam na korytarz . Nikogo też tam nie było . Zbiegłam na dół . Zaczęłam biegać po korytarzach , jak małe dziecko .



                                                                       ***Louis***
Zamówiłem dla każdego po kawie . Podałem każdemu po jednym napoju i sam usiadłem . Siedzieliśmy i gadaliśmy o naszych dziewczynach i przyszłości z nimi . Zayn siedział taki przybity jak wspominaliśmy o nich .
-Ej może znajdźmy inny temat do rozmów - popatrzyłem na Zayn'a .
Zaczęli znów coś ględzić . Ile my tu siedzimy i ślęczymy nad jedną kawą ?? Chyba z 30 minut . Spojrzałem sobie na drzwi . Nagle ktoś przebiegł obok nich .
-Zayn , a czy to nie Rose ?? - zapytałem .
-Ale tu nikogo nie ma , Louis , masz chyba jakieś zwidy - odparł mulat .
-A to wytłumacz mi , jak dziewczyna w takich samych ciuchach i włosach i figurze Rose , mogła ,,przypadkowo'' przebiec tędy ?? - zapytałem , robiąc cudzysłów .
-Nie wiem , ale idź sprawdź , czy jest u siebie w pokoju , idź z Niall'em , a my pójdziemy przeszukać parter i inne piętra - odparł Malik .
Szybko z Niall'em wybiegliśmy z kawiarni i poszliśmy do pokoju Rose , ale tam jej nie było .



                                                                          ***Zayn***
Wziąłem ze sobą Liam'a . Zaczęliśmy szukać na pierwszym piętrze , bo Harry i Mira , poszli przeszukać parter . Biegaliśmy i pytaliśmy przypadkowe osoby , czy nie widzieli jej . Nikt nic nie widział , ani nie słyszał . Nagle usłyszałem :
-Zayn !!
Zacząłem biec szybciej , wraz z Liam'em . Stanęliśmy osłupiali .... co tu robi Perrie ???
-Co ty tu robisz ?? - zapytałem .
-Przyszłam po wypis matki , i zobaczyłam jak Louis biega z Niall'em po całym szpitalu .
Podeszła do mnie i namiętnie pocałowała . Kochałem ją , ale teraz kocham Rose .
-Przestań , widziałaś taką dziewczynę , szczupła , blondynka , wyższa od ciebie .
-Nie  ..... aaa poczekaj biegała po korytarzach taka jedna . Miała na sobie czarne jeansy i czarną koszulę .
-Tak , to musi być ona - powiedział Liam .
-A kto to ?? - ta to zawsze musi pytać o wszystko .
-Znajoma , która przyjechała tu , a gdzie ją widziałaś ???
-Na piętrze , blisko łazienki męskiej , siedziała w kącie .
-Dzięki .
Zacząłem biec po schodach . Napisałem , że może być przy wc dla chłopaków na piętrze . Zacząłem się rozglądać . Gdy wszedłem na piętro , od razu zacząłem szukać kibla . Gdy zobaczyłem napis ,,WC'' , ucieszyłem się i to bardzo . Teraz nie biegłem . Bo nie chciałem jej wystraszyć . Gdy zobaczyłem napisz ,,WC męskie'' , zobaczyłem dziewczynę , siedzącą w kącie .
-Rose ?? - zapytałem niepewnie .
Spojrzała na mnie wrogo . Wstała i podeszła do mnie .
-Miło cię widzieć , Zayn .
Uśmiechnęła się .
-Co się dzieje , Skarbek ??
-Skarbek ??? Widziałam Perrie jak się z tobą całuje , życzę wam szczęście , Zayn .
-Ale to nie tak , Rose , ona mnie pocałowała , a ja nie mogłem nic zrobić .
-Nic nie zrobiłeś , bo zależy ci na niej . Ona cię pocałowała , a ty nie zaprzeczyłeś .
-Kochanie , kocham tylko ciebie .
-Chciałabym ci wierzyć , ale nie jest mi łatwo .
-Proszę , daj mi ostatnią szansę , postaram się .
-Dobrze , Zayn , ale to ostatnia z dziesięciu .
Przytuliła mnie , a ja ją pocałowałem w czoło .
-Kocham cię - powiedziałem .
-A ja pieprze cię , gdy cię kocham .
-Wy to naprawdę jesteście porąbani - usłyszałem głos Niall'a .
-Bardziej ode mnie i mojego Louisia marcheweczkę - dodał po chwili .
Poszliśmy do recepcji i od razu ją wypisali . Gdy wsadzałem do auta Rose , zostałem postrzelony w udo . Chłopacy wciągnęli mnie do auta i pojechaliśmy do domu .
-----------------------------------------------------------------------------------------
No kochani , to już przedostatni rozdział The Brutal Love (TBL)
Mam nadzieję , że pogodzicie się , bo ja nie mogę z tym się pogodzić .
Pewnie będzie nowa seria , ale będzie przeciwieństwem tej serii .
Zapewne będą też imaginy rozdziałowe , jak i jednorozdziałowe .
Dzięki , że ze mną byliście do końca . 

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jak zawsze bomba <3
    Zostałaś nominowana do Liebster Award ;) Gratulacje! Więcej na moim blogu: http://red-hair-is-always-beautiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda , że zbliżamy się do końca ale co poradzisz . Masz kilka blogów tak jak ja :-) . Czasem nie mam weny radzę się swoich przyjaciół .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale czekam na rozdział końcowy i epilog :-) . Mam nadzieję , że będą tak samo super jak wcześniej . Weny mała !! I pamiętaj literki nie mogą być samotna XXDD 💋💖❤️

    OdpowiedzUsuń