***2 miesiące później***
Siedzę z chłopakami w salonie . Nagle ktoś zapukał do drzwi . Liam sprintem pobiegł do przedpokoju . Usłyszałam tylko urywki :
-I co , możemy dzisiaj ??
---------------
----------------
-A oni nic nie będą mówić ???
Po chwili poszliśmy do kuchni . Liam poszedł na górę , a my zaczęliśmy jeść kolacje . Gdy skończyliśmy , Li prawie wywalił się ze schodów , bo biegł jakby się paliło . Podszedł do lodówki i wziął bitą śmietanę .
-Stary , nic ci nie jest ?? - zapytał Louis , gdy Liam poślizgnął się na schodach .
-Nie !! - krzyknął już z góry .
Poszliśmy do salonu . Chłopacy grali w Fife 15 , a ja z Louis'em , graliśmy w karty . Po chwili do pokoju ,,wbiegły'' wrzaski i krzyki typu :
-Li , ahh, oh !!
Wszyscy zaczęliśmy śmiać się . Louis wyszedł z pokoju i stanął na pierwszym stopniu schodów i krzyknął :
-Tylko mi się tam zabezpieczajcie !!
Wszyscy wybuchliśmy nieogarniętym śmiechem . Niall i Harry tarzali się po podłodze . Mira ze mną i Louis'em skakaliśmy po kanapach , śmiejąc się .
***Liam***
Nigdy tak się nie bawiłem . Gdy skończyliśmy pierwszą fazę , czas było przejść do konkretów . Ostro i bez powiadomienia , wszedłem w nią . Ona krzyknęła , co we mnie wzbudziło jeszcze większą frajdę . Wychodziłem i wchodziłem . Jęczała za każdym razem .
-Kochanie , jeszcze chwila .
-Li , ja już nie mogę ..
Jeszcze kilka pchnięć i doszliśmy . Położyłem się obok niej .
-Dziękuję .
-Ja też .
-Kocham cię .
-Ja ciebie też , Li .
***Rose***
-Chyba tam na górze , było ostro - powiedział Harry .
-Ahamm - odparł Louis .
-To ja ... idę na górę - powiedział Harry z uśmieszkiem .
-Ty nigdzie nie idziesz - powiedziałam .
-Oo nie , błagam , tylko raz , pobawię się w słoneczko , błagam - on na prawdę błagał .
-Ja ci nie wystarczam ?? - powiedziała oburzona Mira .
-Kochanie , ale wiesz , że nie wytrzymam - odrzekł .
-Harruś , musisz , bo cię wykastruję - odparła Miranda .
Wszyscy wybuchli śmiechem .
-Nie , tylko nie to , błagam , będę grzeczny - powiedział i posadził na kolanach blondynkę .
Siedzieliśmy do 04:36 . Liam jeszcze nie schodził . Pewnie już zasnął . Usiedliśmy w ,,kółeczku'' i zaczęliśmy grę w butelkę .
-Rose , masz coś zatańczyć - powiedział Niall .
-Ładnie , kotku - powiedział Zayn .
-Dzięki - cmoknęłam go w czoło .
-A co ja dziecko , które idzie spać , że ty mnie tylko w czoło całujesz ??? - zapytał Zayn .
-Tak
-Ładnie kręcisz pupą , mała - powiedział Harold .
-Idę zapalić , a jak wrócę wyprostuję ci włosy .
-Ona żartuje , nie ?? - zapytał wystraszony Hazza .
Zaśmiałam się i poszłam zapalić .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz